Temat: Ile krwi za jednego fistaszka Pięknoduch Wszystko co mówisz jest godne pochwały i uskutecznienia, ale zahaczamy o kwestie
prakseologiczne. Zdolność dialogowa musi być po obu stronach. Ręka wyciągnięta
do zgody nie spotkawszy się z przyjęciem usycha. Ale gdybyż to była tylko bierna
niechęć można by uznać to za symptom pozytywny. Z czasem wszyscy łagodniejemy i
po latach możliwe byłoby osiągnięcie porozumienia. Cóż jednak jeśli chcą nas
zniszczyć? Będziemy mówić o kolorach tęczy do tych, którzy mają system
zero-jedynkowy, ba, tylko jedynkowy?... Źródło: forum.gazeta.pl/forum/w,521,95413595,95413595,Ile_krwi_za_jednego_fistaszka.html
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plwyborywpsl.htw.pl
|